KasiaK (vel Koziolek)
Więcej, więcej, więcej
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź (tęsknie za Rotterdamem)
|
Wysłany: Pon 23:02, 29 Sty 2007 Temat postu: Czemu już nie rozmawiamy ze sobą?Listy które czekaja na odp. |
|
|
Po prostu kliknijcie "reply"
Mamo, tato, nie wiem, czy mój e-mail do was cokolwiek zmieni. Czy powinniście o mnie wiedzieć więcej. Czy jak już podzielę się z wami wszystkim troskami, to staniemy się bardziej szczęśliwi i zadowoleni. Raczej wątpię.
Bo wiecie co? Najłatwiej by było, gdybyście zalogowali się na jakimś forum pod ksywką "rodzice Przemka" czy jakoś tak. Moglibyśmy wtedy szczerze porozmawiać o wszystkim. Bez zbędnych emocji, skrępowania i schematów. Albo gdybyście stworzyli swój profil na MySpace, to może dodałbym Was do moich "top friendów", czyli takich internetowych przyjaciół. Tak wiem, że nie wiecie za bardzo, o co chodzi. Zresztą, gdybyście jakimś cudem trafili na moje wpisy w internecie albo przeczytali komentarze moich przyjaciół i tak byście nie uwierzyli, że to my. Że to naprawdę wasze dzieci. Ale kto powiedział, że fikcja jest zła?
Bo czy dalibyście wiarę, że Radek, którego tak lubicie, ten schludny, inteligentny Radek co tydzień upija się do nieprzytomności i jest z tego niezmiernie zadowolony. Zresztą wasz syn zazwyczaj pije razem z nim. Nie wiem, czy tego nie widzicie, czy nie chcecie widzieć, ale bardzo mi odpowiada, że nie wygłaszacie do mnie górnolotnych gadek na ten temat. Dzięki.
Tym bardziej że nie jesteśmy tacy źli. Procentują wszystkie dodatkowe zajęcia, na które nas wysyłacie, więc na pewno dostaniemy się na jakieś dobre studia. Nie ma czego się bać. Zresztą wokół nas pełno o wiele większych freaków - wariatów takich znaczy się. Antek, który przepuszcza swoje ogromne kieszonkowe na koks, Gośka, która miała skrobankę. Brrr. Ohyda. A przy okazji: wciąż nie macie czasu, żeby pogadać ze mną o seksie i pewnie bardzo was to martwi - nie jesteście wzorem rodziców z gazetowych poradników. No, ale spieszę was zawiadomić, że już nie ma potrzeby. Możecie wyluzować.
A tak w ogóle to rzuciła mnie właśnie dziewczyna. Tak jej poradziły internetowe przyjaciółki od serca. "Zostaw tego frajera, olej go" - pisały do siebie na takim naszym forum. Dacie wiarę? No, wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich w moim pokoleniu. Wszyscy dla wszystkich nawzajem mają dobre rady.
Więc od dwóch godzin jestem tak jakby sam. Trochę dziwnie się z tym czuję. I mam prośbę. Nie próbujcie rozmawiać ze mną na temat tego maila, OK? Po prostu kliknijcie na "reply" i odpiszcie, jeśli znajdziecie czas i ochotę.
To na razie. Kocham was, mamo, tato.
Przemek, 18 lat, Poznań
reszta na :
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|